a ona znów udawała, że ma go głęboko w nosie. jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z nim być. nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. do tego, że taki drań mógł zawładnąć całym jej światem.
to jest parszywy czas.
wytnijcie mi serce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz