wtedy jednak po raz kolejny zrobił coś, czego nie powinien. wtedy właśnie zaczął opowiadać mi o niej. o tej idealnej w opinii środowiska. powiedział, że ona chce z nim być, że poprosiła go o "chodzenie", że się całowali. że nie dał jej odpowiedzi, że nie wie co robić, że potrzebuje mojej opinii.
...świat wypadł mi z moich rąk...
myślałam, że to jakiś żart. miałam nadzieję, że to sen, że za chwilę ocknę się i nadal będzie tak, jak przed chwilą. nagle poczułam się głucha, ślepa, niema. przestałam odczuwać cokolwiek. wpadłam w jakąś bezkresną przepaść. nie istniało nic. nic prócz bólu, który rozrywał mnie od środka. oczywiście jak zawsze, ukryłam wszystko. spytałam "dlaczego", powiedział to co zwykł, nadal trzymając mnie za rękę: "bo jesteś moją najlepszą przyjaciółką i twoja opinia jest dla mnie ważna". niestety moje zachowanie wymknęło się spod mojej kontroli. starałam się jak mogłam, ale i tak nie wyszło. powiedziałam mu, że mnie to nie obchodzi, że to ich sprawy, że to Jego decyzja, że jej nie znam, że nie chce o tym gadać, że po co mi to mówił w ogóle. odpowiedział mi: "to co, wolałabyś się dowiedzieć od osób trzecich, że jesteśmy razem?". podziękowałam mu za szczerość. zauważył, że coś jest nie tak
drżałam. nadal drżę.
nic do niego nie docierało. pytał czy żałuję czegoś z naszej znajomości, bo On nie. powiedział, że jestem jedyną osobą na świecie, której nigdy w życiu nie chciałby stracić. że przecież tak nie można. że moje zniknięcie będzie dziecinne. że będzie ucieczką.
i przyjechali oni. on powiedział, że mu zimno i poszedł do domu. a ja straciłam panowanie nad wszystkim. moja maska spadła i roztrzaskała się. płakałam jak dziecko. płakałam, krzyczałam, aż w końcu się upiłam.
nie wiem co zrobię. chcę spać. wiecznie. dzisiaj pisał, jak gdyby nigdy nic.
może to ja przesadzam? może to ja sobie coś uroiłam? może to normalne, że faceci chodzą na randki ze swoimi przyjaciółkami? że się z nimi całują, przytulają je...
jakiś czas temu było między nami tak erotycznie.
"zaufanie to taka czarna świnia"
to dość specyficzne, że w życiu winno się być pustą emocjonalnie kurwą. zapatrzoną w siebie. zimną, oschłą suką. taka chce być. nie do złamania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz