shadow to moje ulubione słowo z języka angielskigo. być może dlatego, że brzmi tak dźwięcznie, być może dlatego, że jest mi takie bliskie. bo cień to przecież coś, co nie opuszcza nas nigdy. kiedy zgasi się światło, on nadal jest. tyle, że niewidoczny. zupełnie jak wspomnienia.
przeszłość jest jak cień, który zawsze gdzieś za nami jest.. widzimy ją, wspominamy.... wspomnienia to chyba najgorsza rzecz pod słońcem... i wcale nie dlatego, ze nie da sie z nimi uprawiać seksu..... ale dlatego, ze po prostu bolą....
...przeszłość...
przeklęta.
ileż to razy miałam z nią zerwać? porzucić ją? ale czy się da?
bo przecież całe moje życie jest tylko przeszłością.
pogubiłam się.
są takie momenty, że wszystkiego się odechciewa.... dosłownie wszystkiego. właśnie teraz dosięgło mnie poczucie beznadziei. czemu? bo znowu wszystko mi sie wali. jest tyle rzeczy, które chciałabym z siebie wyrzucić... wykrzyczeć prosto w twarz... tyle rzeczy chciałabym powiedzieć i sobie ulżyć.... jest tyle tajemnic.... tyle sekretów..... nie wiem ile jeszcze wytrzymam z tym wszystkim. czuje się sama wśród tłumu... krzyczę, ale nikt mnie nie słyszy. przyjaźń? nie ma bardziej fałszywego związku, miłość? to tylko lek na samotność dwojga ludzi... rodzina? i tak większość się rozpadnie... nie ma miejsca na wartości w erze zakłamania, obłudy i smutku....
a obiecywałam sobie, że będzie inaczej. miało być inaczej. mialo nie być tak.
nieuniknione nadeszło.
w ciągu zaledwie jednego tygodnia osoby, które kochałam, które ceniłam odwróciły się ode mnie. co prawda nie wszystkie, ale jednak. dlaczego?
...bo chciałam być wporządku...
i przez to powoli otaczam się cieniem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tez bym chciała zostawić przeszłość za sobą.bo jakie ona ma teraz znaczenie? chciałabym 'zaprogramować się' na nowo. umieć cieszyc sie zyciem.czy to jeszcze do spełnienia? oby. bo uwierz mi że można się nim cieszyć. choćby przez chwil parę ale można. trzeba odrzucić tylko ten żal i gorycz. ale jak to zrobić? dobre pytanie.ja też bardzo chciałam zmienić wszytsko, przede wszytskim siebie. nie udaje się póki co a ja klnę tylko pod nosem zamknięta w tych czterech ścianach.ale musimy się trzymać i się wspierać. bo jeśli nie my to kto? tak szybko odchodzą Ci, którzy byli najbliźsi.
OdpowiedzUsuń:*
Życie nie zawsze jest cieniem, a przynajmniej nie wtedy, kiedy mu na to nie pozwolisz. Kwestia nastawienia. Przeszłość... Czasem nie warto wszystkiego pamiętać, bo i po co przechowywać w pamięci rzeczy zbędne i niepotrzebne?
OdpowiedzUsuńShadow... Też lubię to słowo, jak wiele innych...
Co do mnie - za dużo w życiu już przeszłam, zbyt wiele razy próbowałam zbudować swój świat na nowo. Czy tym razem mi się uda? Nie wiem, ale mam nadzieję, że osiągnę więcej niż ostatnio. Wiesz, to nie jest chyba kwestia dorosłości a siły psychicznej, bo nie ukrywam, że sporo walki z samą sobą jest w tym wszystkim. Jednak warto... I dlatego walczę. I nie ma, że boli, że trudne, że nie dam rady... Idę do przodu jak najdalej mogę.
Każdego kiedyś to czeka...